Owocowy Cejlon

września 09, 2017 Bezdrożami 0 Comments




            Cejlon to wyspa niezwykle aromatyczna, niewielka, a jednak bardzo zróżnicowana. W obrębie stu kilometrów jesteśmy w stanie tu znaleźć morze, góry, rzeki, suche pustkowia, lasy tropikalne, mokradła czy potężne formacje skalne. Ta różnorodność geograficzna przekłada się bezpośrednio na bogactwo tutejszej flory. Sri Lanka to raj dla zmysłów. Jadąc w zatłoczonym autobusie bez okien przez ten kraj, co chwila mijamy rozstawione stragany czy ogniska miejscowych rodzin przyrządzających sobie posiłek. Nie brakuje także bujnej roślinności. Wszystko to sprawia, że czujemy mieszankę intensywnych zapachów: pojawia się curry, goździki, często spotykane kadzidełka, pieczone ryby, cynamon, a wszystko to przeplatane wonią kwiecistej roślinności. Pachną także owoce, na które napotykamy się wszędzie.  Stragany są dosłownie nimi oblepione, owoce wiszą na sznurkach, leżą w skrzynkach w takim sposób, że za nimi ledwie możemy dostrzec sprzedawcę. Poza straganami owoce są także na drzewach. Kokosy i jackfruity mogą nam spaść na głowę, a drewniane jabłka leżą na ziemi i często potykamy się o nie.
            Owoce są tanie i polecamy spróbować wszystkiego, co tylko zobaczycie. Zacznijmy od najbardziej popularnych bananów. Bananów nie jemy dużo, po przecież mamy ich pod dostatkiem w Europie i wolimy próbować innych owoców, ale tutejsze banany to punkt obowiązkowy. Małe, puszyste, bardziej budyniowate i słodsze niż te, które docierają do Europy obficie uginają półki straganów. Znajdziemy tu także banany czerwone i cytrynowe. Jeszcze częściej spotykamy tzw.  króla kokosów (ang. king coconut), którym zgasimy pragnienie w tropikalnym upale. Jest naprawdę pyszny, tani  i pożywny.  Kolejnym rzucającym się w oczy "dziwnym" owocem jest tzw. drewniane jabłko. Skorupkę ma całkowicie zdrewniałą, a kształt piłki tenisowej. Dla wielu owoc ten jest zbyt kwaśny, a zapach odrzucający. Faktycznie pachnie dziwnie, tak jakbyśmy mieli do czynienia z przegniłym owocem, miąższ jest bardzo kwaśny. Lankijczycy często słodzą miąższ i robią z niego przetwory.


Drewniane jabłko
Mango (po lewej) i papaja (po prawej)

Papaja i mango, owoce typowo tropikalne, także są podstawowymi owocami Sri Lanki. Papaja jest dwukrotnie większa i dwukrotnie tańsza, ale mniej słodka i ma smak bardziej "mydlany". Mango natomiast ma intensywnie słodki smak, w naszym subiektywnym odczuciu trudniej o bardziej smaczny owoc na świecie. Spotkać tutaj możemy także owoce o skrajnie egzotycznym wyglądzie i smaku. Obowiązkowo trzeba spróbować rambutanów wyglądających jak czerwone jeżowce smakujących podobnie do liczi i fioletowych mangostanów, które uchodzą za tutejszy najsmaczniejszy owoc. Faktycznie smakują wybornie, ale są już nieco droższe i malutkie. Owoce kształtem przypominają ząbki czosnku zamknięte w bordowo-fioletową skórkę. Do ciekawych owoców należą także olbrzymie jackfruity, będące pochodną drzewa chlebowego występującego w basenie pacyficznym. Są to największe owoce na świecie rosnące na drzewach. Radzimy mocno uważać, gdy się pod tymi drzewami przechodzi. Widzieliśmy wielokrotnie te owoce rozpłaszczone na ziemi po upadku z drzewa. Są trochę łykowate i mało słodkie, w smaku bardziej przypominają jakieś warzywo - może fasolę, może groszek.


Jackfruit
Dużo pyszniejszym owocem okazała się być marakuja (ang. passion fruit), której miąższ wyjadamy łyżeczką z twardej skorupki. Ciekawy smak ma także gwiaździsta karambola, smakująca jak coś pomiędzy ogórkiem a jabłkiem z odrobiną smaku cytrusów. Oczywiście nie brakuje na Sri Lance owoców znanych nam w Europie takich jak winogrona, jabłka czy gruszki, ale ich smaki doskonale znamy. Lepiej najeść się czegoś mniej nam znanego. Znajdziemy też mnóstwo słodkich arbuzów, małych, dużych, okrągłych czy podłużnych. Podobnie jak król kokosów są orzeźwiające i znakomicie gaszą pragnienie. Na pewno wiele ciekawych owoców pominęliśmy, ale odkrywanie ich zostawiamy już dla Was. :)



0 komentarze: